Zmarła poetka i malarka Marianna Olkowska
Refleksje z ostatniego Pożegnania Prof. Juliuszowi Chrościckiemu
Recenzja
OGNIWA PAMIĘCI NARODOWEJ TOŻSAMOŚCI SŁOWO O KSIĄŻCE TERESY KACZOROWSKIEJ OBŁAWA AUGUSTOWSKA W OCZACH ŚWIADKA
Teresa Kaczorowska – dr nauk humanistycznych to dobrze znana, utalentowana pisarka, poetka, dziennikarka, reporterka o dużym dorobku literackim, uhonorowana licznymi, znaczącymi odznaczeniami i nagrodami. Ważną częścią tego dorobku są publikacje, artykuły prasowe i naukowe dotyczące ważnych wydarzeń współczesnej polskiej historii. Szczególne miejsce zajmują tu bestialskie zbrodnie: wojenna-Katyńska i powojenna-Obława Augustowska. O Obławie Augustowskiej dr Teresa Kaczorowska napisała aż cztery książki: Obława Augustowska (Warszawa 2015), wydana też w języku angielskim The Augustów Roundup of July 1945(USA 2023).Dziewczyny Obławy Augustowskiej (Warszawa 2017), Było ich 27(Warszawa 2020) i Obława Augustowska w oczach świadka (Warszawa 2024). Obława Augustowska w oczach świadka to książka, która zdaje się wieńczy temat, jakiemu poświęcone były poprzednie ( wyżej wymienione) utwory pisarki. Twierdzi tak sama autorka, mimo że tragiczna historia ofiar z lipca 1945 roku nie została w pełni odkryta-nie wiadomo do dziś, gdzie są groby „zabranych”, po których ślad zaginął. A może również powodem takiego myślenia autorki jest śmierć głównego bohatera, świadka obławy, księdza Stanisława Wysockiego (który odszedł kilka miesięcy po ukazaniu się tej książki, 7 listopada 2024r.) –człowieka Niezłomnego i Prawego, założyciela Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 Roku, społecznika, orędownika i Strażnika Pamięci ofiar tamtych tragicznych wydarzeń, największej powojennej zbrodni komunistycznej w Polsce, tzw. małego Katynia – jak określa się Obławę Augustowską. Autorka Obławy Augustowskiej w oczach świadka określiła swoje dzieło reportażem historycznym, ale można tez mówić o tej książce jako naukowo-historycznej, czy biograficznej, ponieważ rzeczywistość została tu ukazana poprzez losy ks. Stanisława Wysockiego, świadka historycznych wydarzeń, ale też architekta rzeczywistości, w której dane mu było żyć i ją tworzyć. W tej historycznej książce, autorka – poprzez ponad osiemdziesięcioletni czas życia bohatera – kreśli szeroki obraz trudnej polskiej historii, która determinowała jednostkowe losy,a na ich tle ukazała życieczłowieka wyjątkowego, który wpływa na bieg dziejów – miejsc i ludzi, postawiony w określonym czasie przez los i Boga. Teresa Kaczorowska swym reporterskim okiem ukazuje niezwykłego człowieka, księdza, który swoim życiem prezentował wartości patriotyczne i religijne wyniesione z rodzinnego domu, jakie umacniały gow niesieniu i głoszeniu prawdy, zasad moralnych w obronie narodowej tożsamości. Nie było to łatwe zważywszy, że bohater ks. Stanisław Wysocki żył w czasie faszyzmu i komunizmu PRL, a po przemianach ustrojowych, w dobie postkomunizmu również było trudno przywracać prawdę po latach jej kneblowania, czego jeszcze do dziś w pełni nie rozliczono. Stanisław Wysocki domagał się przecież jedynie prawdy o zbrodni komunistycznej z lipca 1945 roku-dokonanej w czasie, gdy II wojna światowa już się zakończyła, a nowa władza w Polsce niesiona przez armię sowiecką tępiła postawy patriotyczne i przynależność do organizacji podziemnych walczących z hitlerowskim okupantem ,jaką była min. Armia Krajowa. Bohater książki ks. Stanisław Wysocki wspomina w rozmowach z autorką czas swego dzieciństwa i młodości.Dokładnie opisuje moment aresztowania ojca i dwóch sióstr, młodych dziewcząt, po które przyszli 27 lipca 1945 r. Rosjanie w towarzystwie polskich komunistów. Miał wówczas tylko 7 lat i rwał się, by towarzyszyć najbliższym, którzy już nigdy nie powrócili do domu i ślad po nich zaginął. Przez kolejne trudne lata życia wypełniał testament ojca, który na odchodnym powiedział: „Ty zostań i pilnuj tu wszystkiego.” Nieodrodny syn swych rodziców, posłuszny słowom ojca, wychowany w duchu patriotyzmu i wolności, wierze katolickiej, pracowitości i poszanowaniu tradycji całe swoje życie poświęca szukaniu prawdy o zaginionych-ofiarach komunistycznej zbrodni określanej Obławą Augustowską , a nawet skupia wokół siebie rodziny innych ofiar. Życie bohatera w czasach nowej komunistycznej władzy PRL było wyjątkowo trudne, kontrybucje rządowe, brak rąk do pracy w polu i gospodarstwie niosło biedę – pomagał matce, a jednocześnie uczył się i godnie znosił piętno „bandyckiej rodziny”,czy etykiety„karła reakcji” (aresztowanie najbliższych spowodowane było donosem o ich pomocy i współpracy z Armią Krajową). Poniżanie godności człowieka był jedną z podstawowych zasad komunizmu. W takim właśnie trudnym czasie przyszło żyć bohaterowi tej książki, a przecież czasu nikt sobie sam nie wybiera! Ale każdy może wybrać swoją drogę życiową – tak postąpił Stanisław Wysocki, wybrał w czasie komunizmu stan kapłański. Wpisał się w swój czas wspaniale jako duszpasterz i człowiek, a przyświecało mu hasło: Bóg, Honor, Ojczyzna.Mimo traumy wojny i tragizmu obławy,mordu na najbliższych ks. Stanisław Wysocki szuka PRAWDY, bo tylko ONA WYZWALA. Kieruje się w swym życiu miłością i dobrem, bo drogowskazem jest mu wiara, a celem odkrycie PRAWDYo ofiarach Obławy zaginionych bez wieści, pomordowanych oraz o ich katach. Poświęcił się tej sprawie całym sercem dla spokoju rodzin ofiar, godnego pochówku przysypanych gdzieś w dołach śmierci i dla spokoju dusz zakatowanych. W zakresie odkrywania prawdy i upamiętniania ofiar obławy ks. Stanisław Wysocki zrobił niesłychanie wiele, może nawet ogromnie dużo jak na jednego człowieka, choć wspierały go też rodziny ofiar obławy. Jego wielką zasługą jest założony, wspomniany już Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 Roku, upowszechnianie wiedzy o tej zbrodni komunistycznej na polskim narodzie i upamiętnianie jej w formie tablic, epitafiów, krzyży w kościołach, placach różnych miejscowości, czy obelisków, pomników w Augustowie, Suwałkach, Gibach, jak też ustanowienie na 12.lipca państwowego Dnia Pamięci Obławy Augustowskiej ustawą Sejmu RP w 2015r. oraz tablicy na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Trwałym aktem pamięci i poszukiwaniem pełnej prawdy o obławie jest też wyjątkowy Pomnik Tymczasowego Obozu Ofiar Obławy Augustowskiej usytuowany w pobliżu wsi Okółek w drodze z Gib do Kalet, obecnie-miejscowości już na Białorusi. Miejsce to w głębi Puszczy Augustowskiej jest tym, gdzie mogą znajdować się doły śmierci ofiar obławy. Pomnik usytuowano w miejscu, gdzie przetrzymywano ofiary przed egzekucją. Jakże tu wiele podobieństw do zbrodni katyńskiej!!! Jak wyglądają wszystkie upamiętnienia ofiar obławy –odsyłam czytelnika do książki, w której Teresa Kaczorowska skrupulatnie je zgromadziła i zadbała pieczołowicie o każdy ich szczegół,potwierdzony w barwnych fotografiach. Niestety zabrakło ks. Stanisławowi Wysockiemu czasu, aby osiągnąć cel życiowych wysiłków i odkryć miejsca- doły, gdzie prawdopodobnie znajdują się ciała ofiar obławy, ale na podziw współczesnych zasługują Jego dokonania,tj. uczynienie wiedzy o Obławie Augustowskiej wiedzą publiczną i powszechną oraz uznaną przez władze państwa polskiego. Moim zdaniem bohater książki ks. Stanisław Wysocki zasługuje na podziw również ze względu na fakt, że nie szuka zemsty na oprawcach- zbrodniarzach. Kierując się prawdą i szacunkiem dla ofiar zbrodni oraz rodzin pomordowanych, potrafi wybaczyć i wybacza oprawcom. Kieruje nim nie tylko chrześcijańska pokora i miłosierdzie, ale też głęboki humanitaryzm. Sam niestety musi podjąć walkę o oczyszczenie dobrego imienia i swojej godność, uczciwościuwikłany przez UB –Urząd Bezpieczeństwa w czasach PRL – o współpracę jako TW – tajny współpracownik (o czym przez wiele lat nie wiedział), co dokumentuje teczka TW z jego nazwiskiem w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej. Tylko wielkim wysiłkiem autorki dr Teresy Kaczorowskiej, jej dociekliwości i konsekwencji oraz dziennikarskiej pracy śledczej,wyręczającej niestety szereg urzędników ówczesnej prokuratury czy współczesnych instytucji państwowych, oczyszczenie księdza z zarzutów współpracy z bezpieką stało się faktem,a szczegółowe wyjaśnienia tej sprawy znajdzie czytelnikw książce Iluż jednak księży nie miało takiego Anioła Stróża jak dr Teresa Kaczorowska i może nadal nad nimi ciąży odium zdrajców i sprzedawczyków. Zaistniały fakt nie miał jednak wpływu na opinię o ks. Stanisławie jako nieposzlakowanym kapłanie, uczciwym człowieku, któremu zawsze w duszpasterstwie towarzyszyła prawda, miłość bliźniego i szczere miłosierdzie. W drodze kapłańskiej był dla wielu prawdziwym autorytetem, wzorem do naśladowania i postępowania. Wzruszające są wspomnienia jego uczniów i parafian o wielkim wpływie, jaki wywarł na ich życie. Zgodnie podkreślają, że cechowała księdza: skromność, uczciwość, rzetelność, pracowitość, upór i konsekwencja w działaniu i wielka życzliwość dla ludzi. Ksiądz natomiast podkreślał w rozmowach z autorką, że wsparcie było wzajemne, że mógł liczyć na swych wychowanków i parafian w wielu pracach ,np. budowaniu i wyposażaniu nowych kościołów- a takie budował, szczególnie piękne. W swojej pracy duszpasterskiej jako katechety, prałata, budowniczego kościołów zawsze skupiał wokół siebie wielu ludzi – był też pierwszym kapelanem „Solidarności” w Łomży, a później opiekunemAkowców i Sybiraków. Mówiono w parafii Puchały o księdzu, że był nieco surowy,ale miał wielki zmysł artystyczny: „Miał ogromne poczucie estetyki, wyczucie smaku,co sprzyjało rozwojowi duchowości i przeżywaniu nabożeństw, pogłębianiu wiary. Nasz kościół wyglądał pięknie… .My na wsi nie wstydziliśmy się porównania z miastem”. Mieszkańcy Łomży, Puchał i okolic pamiętają do dziś księdza prałata z dokończonych świątyń w Puchałach i Pruszkach Wielkich oraz kaplicy w Wygodzie – a nie było to łatwe w stanie wojennym i w Polsce Ludowej, bo dla kleru brakowało przydziałów budowlanych. Pozostał też w czułej pamięci swoich wychowanków założonej wspólnoty w łomżyńskim kościele rektoralnym – Kościele Młodych w Łomży. Po 30.latach zjechali na zjazd i spotkanie z księdzem Stanisławem z całej Polski i z obu Ameryk. Świadczy to o silnych więzach, jakie łączyły księdza ze swoimi wychowankami, z młodzieżą, która wpajała w swoim życiu jego zasady, kierowała się przekazanymi wartościami, odwiedzała go do końca i wspomagała finansowo przy budowaniu znaków pamięci obławy.Kapłaństwo ks. Stanisława jest piękną drogą duszpasterską, której wzorce czerpał z kapłaństwa największych ludzi Kościoła XX wieku – Jana Pawła II-polskiego papieża(wizytę papieską w Łomży i w Ełku przygotowywał wystrojem miasta i katedry) i kardynała Stefana Wyszyńskiego. Na północno-wschodnich terenach Polski, gdzie odbywał swą posługę duszpasterska pozostawił piękny dorobek materialny i duchowy, czym na trwałe wpisał się w pamięć nie tylko swych wiernych. Współcześnie bardzo są nam potrzebne właśnie takie wzorce i autorytety, zwłaszcza ludziom młodym, zagubionym w chaosie internetowego, wirtualnego świata i natłoku informacji, bo gubiąc się tracą rozeznanie, nie zawsze wiedząc co jest dobre, a co złe.W dzisiejszym zmaterializowanym świecie pieniądza i powszechnego relatywizmu potrzeba nam przede wszystkim duchowości oraz ludzi pokroju i osobowości ks. Stanisława Wysockiego, którzy tak jak On będą żarliwie z wiarą głosić młodym pokoleniom PRAWDĘ i nieść PAMIĘĆ o historycznej martyrologii naszego narodu, w którą wpisuje się właśnie Obława Augustowska., ale też Wołyń i Katyń. Dlaczego jest tak ważna właśnie ta Pamięć i Prawda? Bo trzeba byśmy znali swoją tożsamość i nasze miejsce geopolityczne, które ją też określa. Trzeba pamiętać, co dotknęło w przeszłości nasz naród i co go kształtowało. Wielkie mocarstwa,w cieniu których żyliśmy i nadal żyjemy niejednokrotnie dokonywały podobnych obław, zabijając bez pardonu, niszcząc najlepszą tkankę narodu, ludzi twórczych, aktywnych, patriotów oddających życie za wolność ojczyzny. Niszcząc rodziny-jak Wysockich-niszczyli naród składający się przecież z rodzin i jednostek .Dlatego pokazanie przez autorkę tych faktów,tego procesu w naszej historii jest niezwykle cenną wartością! Może powinno napawać nas to strachem przed niszczeniem tożsamości i wartości narodowych i jednocześnie być przestrogą przed powtarzalnością historii. Ów porażający proces pokazuje autorka, wydaje się, w prostej i klarownej biografii księdza, głównego bohatera książki, symbolu odwagi i wartości, o które walczy całe życie-prawdy o ofiarach komunistycznej zbrodni obławy. Ukazuje autorka tę postać, czyniąc ją bliską każdemu z nas- ks.Stanisław nie jest tu postacią posągowa czy świętą. Ma trudny bagaż doświadczeń, swoje zalety i wady, ale jest naturalny, prawdziwy, ciepły i życzliwy innym. W tym planie biograficznym osiemdziesięciu lat życia ks. Stanisława ważną rolę odgrywa historia oporu wobec dwóch totalitaryzmów -faszyzmu i komunizmu, ale również historia Kościoła Katolickiego, jako część polskiej historii współczesnej – tu właśnie losy bohatera splatają się z martyrologią narodu i polskim chrześcijaństwem. Na przykładzie ks. Stanisława ukazuje autorka, jakim pokarmem należy karmić polską duszę – jak ją chronić, by nie ulegała bestialstwu zła, nawet jeśli ono żyje wokół nas, w cywilizacjach i narodach wciąż dopuszczających się takich bestialskich czynów, jaką była Obława Augustowska.Głośno trzeba mówić o tym, że świat obnażył współczesny materializm, prowadzący do zbrodniczego okrucieństwa, a człowieka sprowadzający do roli zwierzęcia. Potrzebny nam powrót do świata duchowego, który może zapewnić człowiekowi równowagę i powrót do normalności. Obława Augustowska w oczach świadka to znakomite dzieło dr Teresy Kaczorowskiej, która w jednostkowym bogatym życiu swego bohatera, ks. Stanisława Wysockiego ukazała istotę polskości i niezwykłą rolę Kościoła katolickiego w budowaniu polskiej tożsamości narodowej. To ważny powód, aby tak twórczą i ogromną pracę badawczą, dziennikarską, reporterską, dokumentacyjną, archiwistyczną, z tak bogatą kwerendą i bibliografią, która ma charakter pracy habilitacyjnej,upowszechniać i nagłaśniać jak najszerzej !!! Autorka głosi w swej książce wołanie o PAMIĘĆ I PRAWDĘ! Słowa te mają moc ocalającą jednostki, rodziny i narody. Tę pamięć dziś znów chce się wymazać z naszej świadomości, przeinaczyć historię, ale słowo się obroni, ma wielką moc i siłę sprawczą, skłania do czynów, do działania –bo przecież : „po czynach ich poznacie”. Literatura jest więc nie tylko skarbnicą wzorców postaw, zasad moralnych , ale też strażnikiem Pamięci i Prawdy,łącząc czas miniony z przyszłym. Wszyscy jesteśmy ogniwami jednego łańcucha w sztafecie pamięci o naszej tożsamości. Jak powiedział Jan Paweł II: „Każdy ma swoje Westerplatte- jakiś obowiązek, powinność, którą musi wykonać i nie wolno mu zdezerterować! „Taką powinność strażnika pamięci o obławie i jej ofiarach realizował ks. Stanisław Wysocki. Każdy z nas ma obowiązek niesienia prawdy o polskiej historii i dbania o zachowanie narodowej tożsamości, szczególnie docierania do ludzi młodych, do młodzieży, której odbierana jest świadomość historyczna i która gubi się w chaosie sprzecznych informacji. Nie wolno nam dopuścić, by ogniwa łańcucha Pamięci i Prawdy zostały zerwane, bo naród który nie zna i nie szanuje własnej historii i tożsamości, nie jest godny nazywać się narodem. Obława Augustowska w oczach świadka to książka bardzo ważna dla każdego Polaka.I nie tylko dlatego, że jest pięknie edytorsko wydana, z wielką starannością o szczegóły, fotografie i dokumenty historyczne, ale też dlatego, że pisarka posługuje się piękną, potoczystą i klarowną w swej prostocie polszczyzną, a nade wszystko dlatego, że mówi o istocie naszej polskości-o sile polskiej duchowości. Autorka mówi o tym, skąd przyszliśmy, czegośmy jako naród doświadczyli i zastanawia się ,czy potrafimy wysnuć z tego refleksję, dokąd zmierzamy! Szczerze zachęcam do przeczytania książki dr Teresy Kaczorowskiej Obława Augustowska w oczach świadka i odnalezienia w jej problematyce najważniejszych idei i wartości polskiej tożsamości! Ona może posłużyć do lepszego zrozumienia rzeczywistości, w której żyjemy. Warto odkryć za sprawą autorki wiele faktów współczesnej historii, a także doznać wielu nieznanych może dotąd emocji i wzruszeń oraz brać przykład z ks. Stanisława,bo takich potrzebujemy dziś wzorców do naśladowania-niezłomnych siłą charakteru i mocą wiary. Sądzę, ze materiał zgromadzony w książce dr. Teresy Kaczorowskiej może posłużyć sztuce filmowej lub innym sztukom do wyrażenia tych idei w innych formach artystycznych. Na pewno ta książka, jako niezwykle wartościowe dzieło dr. Teresy Kaczorowskiej, powinna dotrzeć do jak najszerszych rzesz czytelniczych w kraju i na świecie, ze względu na zawarte w niej niezwykle cenne wartości patriotyczne, etyczne, filozoficzne, humanitarne, dzięki którym można nie ulegać złu, budować postawy empatii i odkrywać polskiego ducha narodu, dzięki któremu Polska jest Polską. Autorka uświadamia, jak ważne są dziś autorytety moralne i DUCHOWOŚĆ zwłaszcza dla młodzieży. Prawda jest dziś szczególnie ważna w naszej współczesnej rzeczywistości, gdzie jesteśmy świadkami kneblowania wiedzy historycznej i martyrologii narodu, wyrzucania z programów i treści nauczania bohaterów narodowych, miłujących ojczyznę, za którą oddawali życie walcząc o jej wolność, okrojonych godzin lekcji religii w szkołach, czy zdejmowania, dewastowania krzyży i wielu innych faktów. Te prawdy muszą dotrzeć do młodego pokolenia Polaków, zagubionego dziś w chaosie dezinformacji medialnej oraz wypaczanych i przeinaczanych faktach historycznych. Drogi czytelniku! Niech naszym Westerplatte będzie dbałość o to, by ogniwa łańcucha pokoleń w sztafecie pamięci o naszej tożsamości narodowej nigdy nie zardzewiały Niepamięcią. |
Ewa Krysiewicz